"Minąwszy Słońsk wjechał na betonkę, słynne na całą Polskę ptasie Eldorado. I co? Nic. W zasięgu wzroku zero ptaków, natomiast przy wiacie będącej początkiem ścieżki tłumek myśliwych świętujących udane łowy."
Rozumiem, że zastrzelili wszystkie ptaki? No bo jak to możliwe, że nie ma ptaków, a oni świętują udane łowy?
"Po kilku dniach telefon co się tam u Was wyprawia, przy granicy Parku prawie że zostaliśmy ostrzelani!"
A po tym tekście już nie mam wątplliwści, że mamy tu do czynienia z typowymi ekotalibami. Co to znaczy prawie zostać ostrzelanym? Aż ciężko uwierzyć, że ktoś może jak pelikan łykać takie bajki.
__________________
"A w takiej Mongolii lejesz, gdzie chcesz. Gdzie chcesz, wysiadasz z samochodu i rozbijasz namiot. Lubię jeździć tam, gdzie była komuna i gdzie można rozbić namiot."
|