Nie jest to komercyjny wyjazd i nie pobieram kasy za przygotowane trasy , sprawdzone miejsca noclegowe , hotele jak i pomoc mechaniczną w razie W . Koszty dzielimy na wszystkich uczestników wyjazdu , wychodzi około 200 euro za dzień na przewodnika z suportem terenówki 5 dni będzie z nami , bez niego nie ma możliwości na uzyskanie pozwoleń do południowej strefy . W Tunezji paliwo kosztuje 4 zł , ceny jedzenia podobne do naszych , hotel z kolacją w granicach 15 euro , camping 5 euro . Koszt przewozu motocykla i bambetli na trasie Biecz > Tunis > Biecz 550 euro . Przelot na trasie Warszawa > Tunis > Warszawa 1500 zł . Wynajęcie busa z kierowcą na trasie lotnisko > baza > lotnisko 200 euro .
Ostatnimi laty transferowałem motocykle do Romy i stamtąd na kołach jechaliśmy do Civitavecchia i promem do Tunisu , ale po ostatniej przygodzie gdzie ze względu na warunki pogodowe płynęliśmy 3 dni zrezygnowaliśmy w tym roku z tej opcji , która finansowo nie była tanią . Bilet prom 1 osoba + motocykl 320 euro + przelot PL > IT > PL + przewóz moto , do tego kilka dni wycięte z życia na statku
Jeśli chodzi o skalę trudności to nie jest to rajd , zawody czy ściganie , ale nie jest to też nauka jazdy off po piochu co by była jasność . Nie ma wśród nas zawodników dla których liczy się wynik i bycie pierwszym na szczycie wydmy , wsiadasz na moto i jedziesz im lżejszy motocykl tym łatwiej .
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|