Tak dla zmiany nurtu: Umeczony w koncu ciagla koniecznoscia zmiany opon z prawdziwych kostek na TKC (bo wiadomo, caly tydzien do pracy trzeba asfaltem ganiac po miescie, a w weekend wyzyc sie w terenie) doszedlem do wniosku: na terenowych mozna i tu i tu z powodzeniem
jedyny mankament: nie chce by opona, szczegolnie tylna wymagala wymiany co 500km, wiec na asfalcie rozpedzam sie do 65 km/h. Wiem ze slabo sie hamuje na kostkach, ale w zasadzie rzadko to robie
Jest to wystarczajaca predkosc , by w miescie (bialymstoku) byz zawsze pierwszy i czuc sie bezpiecznie... Na TKC zawsze krecilem na dwupasmowkach do konca, dobrze ze juz mi przeszlo.