Sowizdrzał, nie wiem co masz na myśli pisząc nowoczesne zarządzanie. Dla Ciebie to oddanie dowolnej firmie zewnętrznej? Np. oddanie księgowym w rządy a nie fachowcom od lasu?
Czy Ty wiesz, ile stanowisk jest zredukowanych w lasach? jak na przestrzeni lat leśniczówki są likwidowane, bo nie są już potrzebne? Leśnictwa się łączą, bo przy dzisiejszym sprzęcie jeden leśniczy zdąży obmierzyć, policzyć drzewa na większym aerale?
Już każdy leśniczy lata własnym samochodem a nie służbowym. Bo tak jest taniej dla nadleśnictwa.
Dziś w lasach pracują Zakłady Usług Leśnych - prywatne firmy. Zależnie od właściciela wiedzie im się lepiej lub gorzej. Jedna z takich firm z mojej okolicy jest tak zmechanizowana, że nie interesują ich areały poniżej 10 ha do zrębu. jeżdżą po całej Polsce.
Usługi zlecane są w przetargach - głównie wg kryterium najniższej ceny wybierane. (choć niestety to też ma wady, ale z PZP nie dyskutuje się).
Sprzedaż drewna, licytacja internetowa. Leśniczy pilnuje tylko prawidłowości prac i dokonuje ich odbioru.
Zamiast drewnianych wież obserwacyjnych, coraz częściej wchodzą wieże z kamerami, w tym termowizją do obserwacji lasu.
Czego Ci brakuje do nowoczesnego zarządzania?
Firma ma wiele obiektów zabytkowych - opiekuje się nimi, ponosi koszty utrzymania rezerwatów.
|