Powiem tak: jadąc na motorze na dziki wschód-wole nie zabierać nic,przez co miałbym duże problemy i musiał wracać do domu.
Kamperem-możliwości ukrycia nawet pistoletu gazowego-są duże,wiec być może wezmę.
Samolotem-wiadomo.
I tu nie chodzi o to ze ja się "cykam" czy nie-ale o pomniejsze konsekwencje-których wole uniknąć.
A na przykład dam wam,jak mój brat (będąc w niemczech) miał w aucie-w schowku w drzwiach kierowcy scyzoryk-i za to dostał po dupie.
Co kraj to obyczaj.Jedni co dupna za to ze krzywo patrzysz,inni dadzą wiaderko naboi do kałacha w ramach podziękowań.
__________________
Bo do niektorych rzeczy trzeba dorosnac,a do innych jest sie juz po prostu za starym.
|