Evvil trzymam kciuki za odnalezienie sprzęta. Skoro jeden się znalazł to myślę, że to jacyś lokalesi zwinęli żeby polatać po górkach. Mam dwie traumy których nie chciałbym przechodzić - spotkanie z puszką (a jest ciekawie na mieście Warszawa) i druga trauma - poszukiwanie sprzętu po kradzieży. Nie wyobrażam sobie stopnia wkurwu po jednym i drugim. Staram się nie przeklinać, ale czasami słowo jest adekwatne do sytuacji.
|