Miałem kiedyś okazje rozmawiać z "kradziejem" samochodowym, powiedział krótko: najgorsze są zabezpieczenia "samoróby, wszystko co fabryczne lub do kupienia w sklepie jest przewidywalne. A jak ktoś zrobi sobie samodzielnie elektryczne czy elektroniczne to już jest problem, nie ma czasu na szukanie wynalazków, złodziej ma podejść, uruchomić i odjechać. A nie szukać i ryzykować. Jak stwierdził, człowiek odpala, ujedzie kawałek i gasnie. Porzuca sprzęt i w nogi.
__________________
Kiedyś Tygrysek
|