Popieram Elwooda, sam mam grunt (ale linek nie rozwieszam
) i pole po przelocie crossów i zwłaszcza quadów wygląda jak po bombardowaniu, parę razy musiałem zasypywać dziury po takich "harcach".
Wiem ze się narażę ale jak ktoś ma uprawę i ją pielęgnuje, a kto inny wjedzie i mu ją zaorał motkiem/quadem i wobec nich jest się bezsilnym, bo nikt nie będzie koczować na polu i pilnować przed czymś takim.
W lesie widziałem podobne przypadki, nie mówię, że robi to każdy ale potem już idzie odpowiedzialność zbiorowa i każdy kto na enduro czy na quadzie to wróg.