W kwestiach drogowych trochę nas "zachód" przymulił!
Wiadomo, że pkt 6 jest nagminnie stosowany i wszyscy jadący radośni, aż miło!
Nikt się nie przejmuje oponami terenowymi, wagą pojazdu!
Jest zapotrzebowanie, cel i paliwo - trzeba jechać...
Pozdro Orzep
p.s. Ci z kuframi, za trudną drogę uważają zamknięcie "pętliTheth"!
Będąc w Albanii, kilku spotkanych Motocyklistów nam ją odradziło - mega ciężka!
Rozmawiając podczas wieczornej biesiady z 14-17letnim Tubylcem, rzekł:
-
Eeee, tymi motocyklami to spokojnie, ja w tamtym roku skuterem jeździłem
ps.psa. Jak myslę nad swoimi przygotowaniami do wyjazdu, jak czytam relację z "trudnych" terenów!
To mam przed oczami foty z relacji Louisa do Bułgarii!
Moto zawiezione na lawecie do celu, opony najlepsze-kostki, rogale i minimum bagażu!
Ekipa pełna profeska walcząca ostro z przygodą...i co chwila mijanki z Amatorami!!!