Cytat:
Napisał redrobo
Kazdy las pozostawiony sam sobie sam sie obroni, zarosnie, zagrodzi, zmurszeje.
|
To też nie jest do końca prawda. Tyle żeśmy już namieszali w przyrodzie (nie tylko leśnicy, ale mówię o całej rzeszy chcących pozyskiwać drewno oraz tych "niewinnych działkowiczów" którzy ściagają gatunki egzotyczne do swoich ogrodów).
- dziś ochrona nie wystarczy bierna, konieczne jest aktywne likwidowanie gatunków obcych, inwazyjnych np. dębu czerwonego.
Niby las się obroni. To tak jakby wytłuc indian i powiedzieć spokojnie, ten teren się zaludni, więc będzie jak dawniej. Nie będzie. Ta sukcesja gatunków obcych, zarzucenie istniejącej gospodarki może gwałtownie zmienić życie.
Przykłady: Biebrza- te wielkie łąki to nie natura sama sobie. dziś zaprzestanie korzystania z wykaszania i wypasania bydła prowadzi to do pojawienia się krzewów i drzew a co za tym idzie - likwidacji jednych z ostatnich siedlisk wielu gatunków ptaków błotnych z otwartych przestrzeni. Bo zabraknie im miejsc do życia. Dokładnie tak samo, tylko w innym kierunku gdy wyrąbiemy las by zamienić w łąkę.
Hale w Tatrach, połoniny w Beskidach i Bieszczadach, też mają pochodzenie w większej mierze antropogeniczne - dzięki wypasaniu owiec. Jak zarośnie - stracimy jedno z obecnych istniejących celów ochrony.
Stąd też wyrąb i likwidacja lasu - to niszczenie środowiska? tak
Zalesianie chciane i nie chciane to też niszczenie środowiska? Tak, jeśli diametralnie zmienia wygląd okolicy i wpływa min na zmianę stosunków wodnych. Jedne gatunki wyprą inne.
Dla nas cenna jest różnorodność i zachowanie wielu obecnie unikatowych zwierząt. Likwidując ostatnie z miejsc ich rozmnażania i życia (w dowolny sposób przekształcone w inne niż potrzebują) do tego się przyczynia.
Dziś wyraźnie sie mówi o zanieczyszczeniu środowiska, nie tylko śmieciami czy ściekami ale także:
- światłem (zakłócony rozród wielu owadów, bo mylą lampy z światłem księżyca i giną zamiast kopulacji)
- hałasem
- itp.