Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23.03.2014, 19:44   #9
hans
 
hans's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
hans jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
Domyślnie

Dzwonie. Odbiera Adam. Gadamy. Takie pierwsze telefoniczne co i jak. Gdzie i po co. I kiedy....

Wyglada na to, ze cos z tego bedzie, ze sie moze jakios zgramy. Choc gdzies z tylu glowy kielkuje mysl: "...jedziesz z Obcym...". A ze - primo - wielu znajomych wyjeżdzalo razem a wracalo osobno nie odzywajac sie do siebie i - secundo - wiem jak francowaty mam charakter, czarne są mysli me.

Montuje hak do auta, żartem groźbą i uśmiechem uzyskuje wpis do dowodu. Potem zawracam ludziom dupę ws przyczepki. Z sukcesem.

O tym jak nasze francuskie 1,4 w gazie ogarnie zestaw jeszcze nie mysle. W sumie i dobrze ze nie mysle. Pociągnęło choć osiagi dupy nie urywaly. Raczej usypialy, a przednie kola drogi dotykaly. Czasami, ale jednak



Ale, ciut wybiegam w przyszlosc...

PS. powyzsze zdjecie robione bylo po trzygodzinnej drzemce ok 100 km od Belgradu. Drzemka tyczyla glownie Cleo i Adama. Ja milo spędzalem czas usilujac usnac radosnie dopignowany do tego siarczystym charapniem moich Kompanów. Brzmialo to mniej wiecej tak (tylko na dwa glosy, chórek taki) /film z youtube o charakterze pogladowym, tylko sluchac/

__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
------------------------------------------------------------------

chroń mnie Boże przed przyjaciółmi,
z wrogami poradzę sobie sam...
------------------------------------------------------
Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca,
Moja wreszcie groza ducha,
Gdy Kostucha rwie do tańca!

Ostatnio edytowane przez hans : 23.03.2014 o 22:17
hans jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem