No więc wczoraj udało się "nawinąć" prawie 300km i żadnych zaburzeń w ładowaniu nie stwierdzono. Hmmm... Pozostaje czekać dalej. Może w drodze do Częstochowy coś się zacznie dziać ( lepiej nie wywoływać wilka...).
Arrrtu - akumulator, to niespełna roczna Yuasa, a regler ostatnim razem gorący nie był.
Temperatura ok 40'C, podobnie przewody od reglera ciepłe w dotyku.
|