Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.11.2013, 16:07   #22
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
Domyślnie

Dzień II

Wstałem jak to mam w zwyczaju na wyjazdach ok.40 minut wcześniej.Nie lubię opóźniać grupy a mając na uwadze to ,że pakowanie zajmuje mi zwykle trochę więcej czasu więc wcześniej zaczynam składanie maneli.

Wyjazdy zwykle planowaliśmy na godzinę 8 aby dojeżdżać na miejsce noclegu za dnia.Ta dobra zasada pozwala nie jeździć w nocy i nie tracić pięknych widoków.Pozwala też w spokoju na ucztowanie i spożywanie bez większych konsekwencji w dniu następnym.

gdzieś z boku doszły mnie słowa:
-Dzisiaj wieczorem już nie pijemy ok?
-Jasne

Na dzisiaj chcieliśmy wylądować w Mostarze.Wraz ze Sławkiem naciskaliśmy aby przelecieć przez Bośnię w tym właśnie miejscu.

Budzenie Motyla i Mańka nie jest łatwą sztuką dlatego kilkakrotnie podchodziłem do tej operacji.Mając na uwadze ,że chłopaki mieli jeszcze dolewać oleje i przeglądać maszyny zdecydowałem się na zwykłe wyciąganie za nogi z namiotu.

Kawusia i jazda w drogę.

Okiełznać 9 osób nie jest łatwo a ktoś jeśli miał okazję kiedykolwiek tak podróżować to wie dobrze o czym mówię.

Cięliśmy dość ostro a miejscowi Rendorseg byli wyjątkowo łaskawi i nie sprawiali kłopotów.

Motyl i Maniek zamykali stawkę przez co prawie oberwali moimi klapkami pod prysznic.Okazało się ,że mój nowy Arrow tak rozgrzał na wylocie jedną z gumek ,że pozbyłem się klapków.

No nic, dobrze ,że to tylko klapersony-pomyślałem ,ale byłem już czujny na sposób mocowania.

Rysiek kombinował aby zaliczyć troszkę offu.
Po jednym z takich odcinków zauważyłem ,że Motyl wyraźnie zostaje z tyłu.Kurcze jeszcze nie zaczęła się zabawa a widzę ,że kolega coś nie daje rady.
Po chwili się wyjaśniło ,że jego super Ohlins zainstalowany w trampku rodem z Tadżykistanu powoli się kończy.
Oczywiście zostało to skwitowane jednym zdaniem.
-Przestań się mazać i więcej gazu.
Z drugiej strony wiedziałem,że Motyl ma doświadczenie na motocyklu i chyba coś w tym musi być, że nie może nadążyć.

Do zrobienia mieliśmy ponad 600 km także około południa wciągnęliśmy po pół kurczaka z rożna zakupionego w jakimś markecie.Szybki przerzut do Chorwacji i popędziliśmy dalej.
Bośnia i Mostar przywitały nas ładną pogodą i widokami.



Znany wszystkim turystom most zbudowany w XVI wieku został zburzony przez chorwackie czołgi w 1993 a odbudowano go w 2004 r.
Sam Most i jego otoczenie zostało wpisane 2005 na listę Unesco.
Warto wspomnieć ,że most odbudowano za pomocą XVI wiecznych metod bez pomocy nowoczesnych technologii.
Budowla ta symbolizowała przez wieki pojednanie islamu i chrześcijaństwa a młodzi chłopcy chcący udowodnić swą męskość skaczą z niej do rzeki Naretwy celując tak aby wpaść w jak najgłębszą jej część.
Samo miasto było tyglem kulturowym i różne wpływy mieszają się tam w wyraźny sposób.Nie zdziwiło mnie też ,że rano obudził mnie charakterystyczny śpiew muezina wzywającego na modły.


Kwaterkę w Mostarze znaleźliśmy dość szybko.Podzieliliśmy zadania.Ja poszedłem gadać ze starszym Panem ,który zaczepił mnie oferując swoją pomoc koledzy odwiedzili sklep zaopatrując nas w sprawunki na wieczór.

Starszy Pan przedstawił się czystym niemieckim jako reisefuhrer co wzbudziło u mnie uśmiech na twarzy i dopiero po chwili zakumałem, że nie ma to nic wspólnego z obersturmbahnfuhrer a znaczy tyle co przewodnik.

Po 30 minutach mieliśmy pokoje za 10 euraków na głowę.Nadszedł wieczór i zaopatrzeni w duże browary stwierdziliśmy ,że czas ruszyć w miasto.



Starówka jest klimatyczna a opustoszała o tej porze roku miała dodatkowy urok.



Na zakończenie zwiedzania zakupiłem na miejscowym straganie muzułmańską czapeczkę za całe 1 euro.
Po powrocie na kwaterkę odpaliliśmy weka i konsumowaliśmy miejscowe wina.Kładąc się spać i płucząc usta miejscowym Cabernetem zastanawiałem się czy cmentarze których dość dużo widziałem w są efektem starych czy współczesnych wojen.
__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 02.11.2013 o 16:33
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem