Niezły jest też rekord prędkości rowerem zjazdowym. Koleś zjeżdżał z wulkanu to kamienistym podłożu i wycisnął ok. 170km/h jak się nie mylę. Przy pierwszym podejciu zaliczył glebę.
__________________
Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły.
|