Nie bardzo to pasuje do któregoś z działów technicznych bo chodzi bardziej o ogólną diagnozę. Piszę tu, może ktoś będzie miał pomysł.
Pacjent - 07a z 1998r.
Problem 1: cykanie w okolic góry silnika, miarowo równo z pracą któregoś z cylindrów. Parę osób słuchało - nawet Rambo i mówili że to coś jakby wydechowego, raczej nic ze środka silnika. Silnik przez doświadczonego kolegę obadany specjalnym stetoskopem i wyszło że wszystko w środku pracuje wzorowo, cicho, nie ma niczego wyraźnego co mogłoby powodować to cykanie.
To cykanie raz jest, raz nie ma - to mnie dziwi. Jak nie cyka pracuje idealnie, jak cyka sprawia wrażenie jakby minimalnie jeden gar był słabszy - twardziej pracuje i troszkę gorzej się rozpędza. Co ciekawe - parę ostrych przegazówek i znika, chwilę potem znowu się pojawia. Podobnie po przejechaniu po dziurach - pojawia się i znika.
Nie martwiło mnie to dopóki...
Problem 2: Zdychanie - braki paliwowe
W upał na mocnym rozgrzaniu zdycha w trasie, po ostygnięciu odpala i jakoś trochę jedzie. Im głośniej cyka tym szybciej następuje zdechnięcie.
Pompa wykluczona, sprawdzone 3 sztuki. Na grawitacji - na pełnym baku jest OK, jak jest 17-18 litrów zdechła przy dwóch ostrych odkręceniach gazu i zamknięciu manety.
Jeszcze jedno spostrzeżenie - przy większej prędkości po mocnym przyspieszeniu, zamknięciu gazu i ponownym odkręceniu - jest chwila zamulenia.
Co było robione:
Wymienione wszystkie uszczelki w wydechu - oryginały. Nie pomogło. Przejrzane zawory dwukrotnie, wszysko OK, rozebrane i złożone gaźniki - też wydają się OK (choć będzie to robione ponownie), dopływ paliwa też chyba OK - potestowane 3 pompy + grawitacja. Przekaźnik pompy i moduł sprawdzone, większość kostek elektrycznych w moto sprawdzona i psiknięta preparatem.
Jutro miał być start do Czarnogóry a tu lipa. Z wyjazdu zrezygnowałem bo 3 razy pchałem AT do domu ostatnio a 2 razy nie dojechałem do pracy i ledwo wróciłem.
Może ktoś ma jakiś pomysł?
Z góry dzięki za porady
Pozdrawiam
zimny