Nie bede zakładał nowego wątku, wiec tutaj chciałem zadać pytanie
Otóż po ostatnim wyjeździe w Bieszczady, podczas którego w Afryce kumpla padl regler i to dzieki Bogu na samym początku w Warszawie (dzieki Rambo za szybką pomoc i uratowanie naszego wyjazdu). Zaczynam sie zastanawiać,czy jest jakaś możliwość zeby przewidzieć takową awarie a może regulator też ma jakąś żywotność i można spodziewać sie jego końca np po przebiegu? Czy po prostu jest to wina instalacji bądź np temperatury zewnętrznej? W mojej Afryce regulator byl wymieniony przez poprzedniego właściciela jakieś 10tys km temu. I teraz pytanie: czy narazie moge spać i jeździć spokojnie, czy lepiej wydac te pare stówek i zawsze mieć go przy sobie ?
Z góry dzięki
Emil
|