Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.01.2013, 14:18   #37
Grucha
Unus pro omnibus, et omnes pro uno.
 
Grucha's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Tychy
Posty: 1,098
Motocykl: 990 R, 520 EXC
Przebieg: w km ;)
Grucha jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 21 godz 1 min 25 s
Domyślnie

W temacie twojego pytania:
- posiadanie kategorii B przez 20 lat powoduje, że jesteś kierowcą z jakimś doświadczeniem, ale to doświadczenie na egzaminie może być zdradliwe.
- dobra szkoła na kategorię A w okolicach Bytomia ? nie znam. Mogę polecić kolesia z Tychów. Uczy i sam popyla na motorze, a to duży plus.


a teraz tak w okołotematycznym kontynuowaniu wywodów kolegów.

Mam kategorie: A B C. Ogólnie jeżdżę od 18 lat a wcześniej motorowerem.
Zdawałem w kolejności B, C i A. Nigdy nie powtarzałem egzaminu ale każdą kategorię robiłem w odstępstwie kilkuletnim. Za każdym razem w zasadzie kurs nakierowany był na zdanie egzaminu. Teoria okrojona do minimum, najważniejszy plac, a na drodze, to uda się lub nie. Nie sądzę, aby zmiana wymagań egzaminacyjnych w sposób o jakim teraz wszyscy w koło trąbią zmierzała w dobrym kierunku. Też będzie uczone pod kątem zdania. Tych co uczą jeździć to na pewno jest niewielu. Wniosek - trza się dostosować do wymagań egzaminacyjnych, a po uzyskaniu uprawnień trzeba jeździć z głową. Doświadczenie i umiejętności przychodzą w czasem - nie ile się ma prawo jazdy, tylko ile kilometrów i po jakich drogach się robi. I tego kurs nawet jak będzie miał 50 godzin i super trudny egzamin nie zastąpią.

I taka jedna uwaga z mojej strony: jeżeli kodeks ruchu drogowego określa przepisy, to na egzaminie powinno zaliczyć się wszystkie wylosowane pytania - pytanie powinny być mądre i głownie nakierowane na właściwe poruszanie się po drogach. Pytanie w stylu, jaka może być przyczepa doczepiona do motocykla powinno być załatwione u diagnosty na przeglądzie. Jak ktoś nie zamierza jeździć z przyczepą to po kwiatek mu taka wiedza ?

Powodzenia na drodze
Grucha jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem