Martwi mnie jedna rzecz, a mianowice to, że o różnych rzeczach piszemy na forum bez przerwy, a jak trzeba takiej zwykłej, ale jak ważnej pomocy, jaką jest oddanie krwi, to kurna cisza i spokój.
Ciekaw jestem, jak czułby się każdy z Was, gdyby jemu (nie wywołuję wilka z lasu) lub komuś z rodziny była potrzebna krew.
Nad psiakiem 2 strony biedolenia, że Wam szkoda, że ludzie źli, a jak człowiek krwi potrzebuje to duuupaaa.
Ja honorowym dawcą nie jestem, ale jutro idę.
Miłej nocy.
__________________
Chory na off-road - Discovery I
Africa Twin RD04
|