Moge sie wypowiedziec na temat worko-podnosnika poniewaz go mialem, uzywalem i uzywalbym dalej, gdybym go wlasnorecznie nie popsul
Przy odrobinie wyobrazni jest to rozwiazanie genialne. Wrzucasz pod pojazd albo wpychasz jak malo miejsca. Pomiedzy worek i podwozie wpychasz kawal wykladziny albo cos podobnego, zeby go nie przebilo cos. Zakladasz lejek, ktorym konczy sie rura do dmuchania na rure wydechowa, dociskasz reka i sprzet idzie do gory! Jedyny trick polega na tym, zeby wiedziec kiedy przestac, bo zadnego zaworu bezpieczenstwa to nie ma. No to i wiecie dlaczego juz nie mam podnosnika
Zanim go popsulem, wydlubalem nim bez niczyjej pomocy LandCruisera posadzonego w na mostach blocie w koleinach. No jeszcze szpadel mialem
Duzy plus, ze jest jaki jest, wiec worek nie wbija sie w glebe ani w podwozie i mozna nim podniesc wszystko. Nawet plastikowa osobowke.
Minus, czasem powazny, ze nie daje zadnej stabilizacji w zadna strone (lepszy bylby calkiem kulisty) i ublocony staje sie sliski jak jajko w majonezie.
Jak trafie okazje, to napewno nowego airlifta kupie.