To jest forum , każdy może wyrażać swoje opinie (byleby rzeczowo i w sposób ogólnie przyjęty za parlamentarny). Dla kogoś ten kolo będzie bohaterem, dla innych nie koniecznie, z wielu przyczyn. Może sposób w jaki ten gościu realizuje swoją przygodę kogoś rozczula może bawi u mnie np. budzi politowanie. I mogę się wymądrzać na forum, bo takie mam zdanie na ten temat, chociaż sam na wschód nigdy nie jeździłem. Ale nawet na tym forum czytałem wiele wypraw i wiem, że można to zrobić lepiej. I gdy ktoś zrobi wszystko jak należy żeby podróż się udała i ma poważne kłopoty, wtedy taki ktoś budzi we mnie pozytywne odczucia i całą dusza mu kibicuję. Ale jeśli ktoś robi wszystko na opak, od samego początku.. to w sumie jego sprawa, ale no trudno żeby zjednać sobie wielu kibiców. Kiedyś na ADV.Rider.com fajną relację z podróży do Mongolii zamieścił gościu o niku Yeuop. Młody koleś na starym XT w ramonesce bez żadnego kufra z tobołem na bagażniku w pojedynkę daje radę. Koleś wzbudzał same pozytywne reakcje u wielu czytaczy i umnie też, mimo, że też poleciał na "wariata", ale mimo że miał 18 lat, to jednak zaplanował wypad w czerwcu, ograniczył ilość bagażu do niezbędnego minimum i sprzęt mimo 99 tys km przelotu był jednak lepiej przystosowany do poruszania się po wymagających drogach wschodu. No i może dzięki temu nie płakał stojąc w czarnej dupie z bezużytecznym klamotem.
Ostatnio edytowane przez Cibor klv : 10.12.2012 o 20:26
|