A może w nazwę lokalu (czy później w menu) wkomponować jakieś wspólne skojarzenia i dla "rolników" i motonitów? Oto kilka moich doraźnych przykładów :
-"Etylo-adrenalina"
-"Pod wściekłą V-ką"
-"60 konna Fur(i)a"
-"MOTOagroPUB"
-"Najebka absolutna"- drink firmowy
-"AFRICA'n MIX" -dania/napoje egzotyczne
"Zestaw naprawczy"- danie firmowe
-"Po widelec/widły w brei"- np. bigos, fasolki itp.
-"Łychą przez błoto"- żurek, ...
-"Po kierę w wodzie"- rosół z oczkami
-"Gleba na szutrze"- schabowy z grubą panierką
(coś dla Wasila)
-"Orka po kartoflisku"- np. dania z ziemniaków
-"Śmiganie po trawie"- dania jarskie
-"Czerwony komin"- danie z grilla
-"Pióra na drodze"- danie z kurczaka
-"Centralna stopka" -udko z kurczaka
-"Kamczatka"- danie/napój na zimno
-"Palona guma"- danie dowolne
-"Koryto V750"- porcja max
-"
Wierzę że pojawią się ciekawsze lub mądrzejsze pomysły
Powodzonka i do następnego ...