Spoko Mirek będzie dobrze! Pewnie Borys opowiadał Ci naszą przygodę
Miałem podobne złamanie i też gwóźdź blokowany. Tyle, że ja leżałem ze 2 tygodnie na wyciągu wcześniej.
Na początku człowiek się bał stawać na nogę bo miałem w głowie widok jak się opieram na nodze a ona składa się 90st w bok
Przełamałem się dopiero na dobrej bani i jakoś bez kul poszło już łatwiej
Gwóźdź miałem wyciągany ze 2-3 lata po wypadku bo jakoś wcześniej czasu nie było żeby się do szpitala położyć.
Śrubki czuć pod skórą ale zawsze możesz je dokręcić
są chyba na imbus
Ps1. 90% lasek w knajpach zawsze chciało mi pomagać i rekonwalescentować
Ps2. Będzie dobrze! tylko nigdzie nie lataj coby bramki nie piszczały.