Może olejaka? Za tą kasę dostaniesz porządnego Bandziora 1200. To ukryta siła w czystej postaci. Ma wszystko czego oczekiwał byś od czwórki w rzędzie. Jeździłem B12 pięć sezonów. Nigdy nie miałem go dosyć. Ciężko wykorzystać w pełni potencjał drzemiący w tym piecu... Poza tym prostota konstrukcji, niezawodność i wręcz mega "idiotoodporność"
. Polecam artykuł:
http://www.swiatmotocykli.pl/Motocyk...1,3542050.html
Co do GTSa to można powiedzieć, że jest to motocykl coraz bardziej prestiżowy. Znalezienie dobrego egzemplarza wymaga poświęcenia i cierpliwości. Serwis też nie należy do łatwych ze względu na skomplikowane zawieszenie, ramę typu omega i morze plastyku. Ty już wybrałeś więc odwodzenie cię od tego zakupu nie ma sensu
. Życzę powodzenia w zakupie kolego.
ps. Co do walenia w zakrętach. Efekt złej geometrii tudzież wyważenia motóra(spotykany często w czopsach ale nie tylko). Efekt niemiły i groźny dla niewprawnego jeźdźca. To jakby siła odśrodkowa nagle przestała działać.Na efekt pomaga ruch kierownicą w stronę środka zakrętu i łycha opór
.