Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18.09.2012, 03:57   #6
Neno
 
Neno's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Zambrów
Posty: 1,282
Motocykl: CRF1000L
Przebieg: 64321
Neno jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 5 dni 9 godz 15 min 6 s
Domyślnie

Na pastwisku budzi się życie. Słychać poszczekiwania psów, dzwonki krów rozbrzmiewają fantastyczną muzyką, muzyką przestrzeni, wolności i tego czegoś nie do opisania. Odsuwam zamek namiotu, mgła spowija jeszcze wszystko dokoła. Leżę tak nieruchomo wpatrzony w dal, nawet nie łapię ostrości na żaden punkt, ot takie zawieszenie. Mgła delikatnie zaczyna się unosić, dzwoneczki krów udających się z dołu, ze wsi na pastwiska położone znacznie wyżej słychać już wyraźnie. Pierwsze promyki słonka wychylającego się zza góry przebijające się przez mgłę zdają się mówić wstawaj - szkoda dnia. Zupełnie jak muzyka w radio ale jakoś tak inaczej, cieplej, kojąco.
Nie chce się ale komu jak komu, słonku się nie odmawia. Widzę też, że nie tylko ja nie odmawiam – Mirek też już wstaje.
Krótkie pogaduszki o wrażeniach z dnia wczorajszego, szybkie oszacowanie strat w sprzęcie, naprawa, kawa, kolejna kwa, śniadanie i kolejna kawa. Pastuszkowie nas ominęli za to kilka zdań zamienionych z drwalem idącym z siekiera na wyrąb dają obraz warunków życia jakie tu panują.
Ludzie fantastyczni, tak jak i przyroda. Za moment ruszamy, początkowo w dół, kilka kilometrów po łąkach, polach, polnymi drogami i o dziwo nikt na nas nie krzyczy, nikt nas nie przegania, nie rzuca widłami. Jadąc staramy się niczego nie niszczyć a jeśli już to jak najmniej. Ludzie w koło pozdrawiają nas, zostawiają na chwilę swoje prace polowe, pozwalają wyprostować się swoim na ogół skulonym ciałom, machają, wskazują drogę. CUD!!!
To nie cud, to Ukraina - śmieje się Mirek.
cd. po weekendzie.









Neno jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem