To ja zasieję trochę pesymizmu. Nie wydaje się Wam, że w razie (tfu, tfu odpukać w niemalowane) lotu przez szybę lepiej nie mieć takiego wihajstra przed sobą? Wczoraj pół dnia rzeżbiłem to mocowanie. Wyszło może nie tak ładnie jak ATomkowi, ale też całkiem całkiem.Po skończonej robocie przyszedł ojciec, popatrzył na uchwyt, na moją uradowaną gębę i słodkim głosem zapytał-" tchawica Ci się znudziła, czy co?"