Rychu, nie chcę być nie miły, ale jedynym pewnym zabezpieczeniem jest.....
nie upadać
nie przewracać się
nie podpierać
a najlepiej, to kup se kłada albo zrób se offa emeryta
siedź w domu i oglądaj innych.
Ps. mnie w tym samym miejscu zerwało nogę z podnóżka, ale udało się jakoś sprawnie wywinąć, a mam miękkie obuwie. Jak zaczynałem jeździć to miałem nawet takie majty z poduszkami i inne bajery. Teraz uważam, że najlepsza metoda to nie upadać, a jak człowiek wyglebi i ma pecha, to na ch.. te wszystkie zabezpieczenia. Z drugiej strony ....... Powrotu do zdrowia. Szybkiego.
Ps 2. jak mi ściągnęło nogę w tym "wąwozie" to już potem miałem tak przyklejone buty do silnika, że nawet żyletka by się nie zmieściła.
Ps 3. a jak potem na takiej wyrwie w drodze, w trawie wsadziłem buta w tylne koło, to tylko cudem nic mi się nie stało. Poleciałem tylko z motorkiem jak szmata.. i jak "kot" na koła.
Ps 4. widać nie ma zasady, jest tylko prawdopodobieństwo. Żadne zabezpieczenie nie zapewni 100% bezpieczeństwa.