klamka mi opadła...
Wracając dziś z Jury miałem taki dziwny - dla mnie przynajmniej - przypadek. Coś jakby stuknęło/chrupnęło przy wysprzęglaniu i klamka mi oklapła jakby linka strzeliła. Linka nowa, obdukcja wykazała, że końcówki całe i na swoim miejscu. Wystarczyło skasować luz na regulacji i pojechałem dalej. Sprzęgło działa niby ok. nie ślizga się. Może trochę bardziej metalicznie słychać od jakiegoś czasu. Co się stało? - jedna z tarcz się rozsypała?
|