wiem że pojechali na Varadero. Wiem że zginęli z wycieńczenia - ale .... przecież tam nie ma dalej jak 50 km do jakiejkolwiek cywilizacji czy osady.
Człowiek z wycieńczenia nie umiera po 1 godzinie. Nawet po całym dniu. Jasne - jeden przypadek (indywidualna sprawa - słaby organizm czy coś w tym stylu) ale dwóch ludzi
ale.... jasne - co komu pisane