Hej,
Udalo sie szczesliwie wyladowac i splawic wszystkich taksowkarzy-kanciarzy na lotnisku.
Do centrum dotarlem z buta i autobusem.
Poki co padam na pysk z plecakiem na plecach, nie ma to jak wrzucic sakwy na Afryke..
Almata wielka i zatloczona, nocuje dzisiaj u couchsurferki z Almaty. Jutro pozwiedzam nieco miasto zgodnie z jej wskazowkami, a potem chce jak najszybciej ruszyc dalej. Punkcik na mapie musi sie zaczac ruszac bo inaczej dacie mi w ryj za zasmiecanie forum.