Obraz 265.jpg
Obraz 263.jpg
Obraz 264.jpg
Takie witaki zapraszają do Bohatyrowicz jadących szosą z Grodna. Mam wrażenie, że wykonał je ten sam człowiek, który ostatnio odnowił mogiłę i krzyż na grobie Jana i Cecylii- Stanisław Bohatyrowicz.
Obraz 267.jpg
Grodno przejeżdżamy podziwiając doskonałe oznakowanie miejskich dróg, organizację ruchu i czystość. Tylko przejeżdżamy, choć jest tu sporo do obejrzenia. Zwiedzanie miasta to akurat ostatnia rzecz, na jaką mamy ochotę, bo jest popołudnie i prawie 30 stopni ciepła. Spieszymy na nocleg nad jeziorem Białym, ok 35km od Grodna w kierunku Ostrino.
Jest to nasz jedyny nocleg na campingu. Swoją drogą, właśnie tam miał miejsce wiosenny zlot białoruskich bikerów.
W sobotę i w niedzielę spotykaliśmy ich w różnych ciekawych zakątkach na zlotowych pojeżdżawkach.
Skręcamy na drogę wzdłuż jeziora, mijamy dwie inne turbazy i po 7km stajemy przed bramą polecanego nam Chemika.
Obraz 275.jpg
Obraz 274.jpg
"Żadnych motocyklistów więcej!!" -słyszę, gdy zagadnąłem o możliwość noclegu.
Musiało być nieźle na zlocie!
Spokojnie wysłuchałem o zlotowej tszodzie, wytłumaczyłem, że potrzebujemy tylko kawałek trawy nad jeziorem, ale zadziałało dopiero magiczne- "my jediom wokrug Belarusi".
-Aaa! Nu, kak wokrug..to dawaj!
Uprzejmego pana administratora nagrodziliśmy suvenirem, na który on z kolei odwzajemnił się otwarciem jednego z domków i uruchomieniem prysznica z gorącą wodą.
Muszę przyznać, że panował tu wzorowy porządek i miejsce spokojnie mogę polecić.
Zadbane, choć stare domki były porozrzucane daleko od siebie pośród pięknych starych drzew, czyste alejki prowadziły do sanitariatów...
Obraz 272.jpg
Ciekawy mix "lotnika" i tradycyjnego sedesu
Obraz 273.jpg
Widok z "lotu"
Obraz 271.jpg
Bialorus 141.jpg