Zazigi trzymam za Ciebie kciuki- bo sprawa na pewno nie łatwa!
Majki- coś mi się wydaje, że w Wydziale Komunikacji to by trzeba mieć duuuużo szczęścia by trafić na kogoś normalnego i przychylnego, kto, słysząc o braku homologacji, nie spławi krótkim stwierdzeniem "nie da się i już" tylko spróbuje pomóc.....
A może by próbować zarejestrować to jako samoróbkę- jest chyba taka opcja. Oczywiście wizyty w stacji diagnostycznej się nie uniknie, ale tu już prędzej można coś załatwić niż w urzędzie