Mam podobna przypadłość. Też wysuwa mi się dysk. Zrobiłem foty, pojechałem do doktorów i kazali zmienić tryb życia. Tzn nie dźwigać. Raz na jakiś czas jak mnie już mocniej pobolewał, udawałem się do doktora od kręgosłupa. On mnie ponaciągał, pouciskał, pochrupało tu i ówdzie i na jakiś czas miałem spokój. Dźwigać zabronił, pływać zalecił, motongować się nie zabronił. Więc jeżdżę. I czasami wbrew zaleceniom i podźwignąć co nieco muszę. No bo co mam zrobić jak Afri trzeba podnieść? Ja już sie do tego przyzwyczaiłem. Jak owy dysk się wysuwa to jest to wyczuwalne pod palcami. Wtedy i żona potrafi mi go wsunąć na swoje miejsce ja nie ma czasu do doktorów pojechać. Da się z tym żyć.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach...
|