Z uwagi na chwilowy stan umysłu i pewien rodzaj "dyskomfortu psychicznego" nie wpadłem na to, że mogę sobie pojeździć trochę na rozruszniku. Poza tym nie wiem, czy na zapiętym biegu, nawet 2, można w ogóle ruszyć kobyłkę nogami? - muszę to przećwiczyć na spokojnie. A jak dławić przed zatrzymaniem - na w miarę wysokim biegu, np ~3?
Cytat:
Napisał Dzieju
Trzeba było najpierw jedynkę , następnie zacząć pedałować i dopiero odpalić rozrusznik.
Miałbyś bez strzałów po skrzyni i napędzie.
|