Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.12.2011, 19:35   #22
doktorek


Zarejestrowany: May 2011
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 26
Motocykl: nie mam AT jeszcze
doktorek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 7 godz 37 min 28 s
Domyślnie

Piątek i sobota w Bijsku to rozmowy z ks Andrzejem i poznawanie miasta. Ciągle, albo prawie cały czas leje. Czasem pada tak mocno, ze kanalizacja nie wyrabia…



Zmieniam opony na kostki, a „szosowo terenowe” zostawiam u księdza, z myślą, że przydadzą się jeszcze jakiemuś motocykliście (bo są jeszcze w bardzo dobrym stanie).



Podziwiam też architekturę Bijska, w tym przydomowe ogródki, dzięki którym mieszkańcy są samowystarczalni.









łażę po mieście robię zdjęcia i pije kwas… odpoczywam…









Można też wypatrzyć okazje na rynku nieruchomości…



a tego grajka spotkałem w centrum, w podziemnym przejściu… gość nieziemsko wymiatał na gitarze



w kierunku Mongolii ruszam w niedzielę o poranku . przede mną Ałtaj…







O Ałtaju mówi się, że wygląda jak druga Szwajcaria. Z całym szacunkiem dla Szwajcarii, Ałtaj jest dużo piękniejszy… o dziwo drogi są idealne, winkle cudne, widoki zapierające dech w piersi…









Jako, że do granicy nie mam daleko, robię coraz więcej przerw na poleżenie w trawie…





zaczynam tez kombinować i zamiast korzystać z pięknego asfaltu, szukam skrótów …





a jako, że nie tylko ja jadę skrótami, to spotykam tam sympatyczną rodzinkę



aż w końcu na drodze mojego skrótu pojawia się wezbrana rzeka i mostek… mostek w 95 procentach wygląda bardzo dobrze…







pozostałe 5% muszę sobie dobudować…





potem już jest łatwiej… przejeżdżam przez Aktash i jadę do Tashanty.
Chcę znaleźć miejsce do spania jak najbliżej granicy, by rano w poniedziałek jak najszybciej wjechać do Mongolii…



miejsce znajduję w opuszczonym hangarze, do granicy mam jakieś 80-100 metrów.
W hangarze rozkładam namiot, a po chwili pojawiają się 3 terenówki z francuzami, których zapraszam do mojej miejscówki.



po chwili pojawia się też land rower z dwoma Irlandczykami…





silnik ich samochodu wygląda tak:



z Francuzami i Irlandczykami robimy kolację i pijemy whiskey



i robimy pamiątkowe zdjęcia


czekam już na następny dzień … w końcu wjadę do Mongolii.
__________________
jaaaazdaaaa....
www.gambia2010.com
www.mongolia2011.pl
doktorek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem