z ulic Wrocławia wzięte:
Pewien mój kolega wracając z pracy do domu wstąpił na piwko w okolicach dworca głównego. Akurat nasi grali w siatkę, a przed telewizorem siedziało kilku osiłków. Kolega zagadnął: „jak myślicie, panowie, kto wygra?” A na to jeden bysiu się odwraca i rzeczowo odpowiada „my nie myślimy”.
Ulicą idzie malownicza parka – tapetowana blondi i ozdobione łańcuchami karczycho. Kobitka nadaje bez przerwy na wysokich częstotliwościach, a kark toczy się obok ze zwieszonym łbem. Nagle zatrzymuje się i mówi: „jebłem, to jebłem – nie drąż!”.
|