Nie ufaj w profesjonalizm rzeczoznawców. Mi kiedyś chcieli wmówić, że niemożliwe jest to, że zbiornik został wgięty przy upadku bo najpierw kierunek by się połamał. Wszystko OK tylko kierunek był na gumowym wsporniku, a nie plastikowym, ale dla nich to już jest podstawa żeby podważyć uszkodzenie i wmówić, że sam to zrobiłeś, albo było już wcześniej. Jak coś Ci nie pasuje to pisz pisma, odwołuj się, wnioskuj o ponowne oględziny i przy oględzinach konkretnie wskazuj sam uszkodzenia.
|