wyszło na to że przez dwa tygodnie mieliśmy jeden dzień deszczowy przy przekraczaniu koł podbiegunowego i raz nas złapała \ulewa która trwała może godzine, to chyba mieliśmy dużo szczęścia bo moi znajomi twierdzą że przy wyjeździe na dwa tygodnie jak ci się trafi tydzień pogody i tydzień deszczu to jest dobrze hehehehe, nam się tak trafiło że jeżdziliśmy bez podpinek dość cienko ubrani. Potem dopiero na nordkapie zrobiło się zimniej. Jedziemy jak na razi eprawie zgodnie z przepisami sparaliżowani opowieściami o0 megamandatach nikt nie chce jechać pierwszy, prędkość w mieście 50 to 50 poza miastem 90 to my 100 ale bez szaleństw, widoki są tak piękne że i tak wolimy jechać pomału. A tu na fotce po0niżej dopadła nas ulewa i taki sobie zrobiliśmy piknik że hej, były gorące kubki, kawa, tylko k...a alkoholu już brak.
DSCF0013.JPG
No i tak sobie jechaliśmy i jechaliśmy i widoki podziwialiśmy, a pod spodem troche fotek jak sobie tak jechaliśmy i jechaliśmy.