Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06.12.2010, 08:38   #1
rafalkefir
 
rafalkefir's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gliwice
Posty: 165
Motocykl: RD07
Przebieg: 86000
rafalkefir jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 2 godz 56 min 21 s
Domyślnie NORDKAP w te i nazad w dwa tydnie [2010]

Nordkup chodził; po głowie dawno ale to drogi kraj więc nie było możliwości. Kolega który mnie zaraził tym wyjazdem był już raz w Norwegii ale nie na Nordkupie więc plan już mamy. jedziemy w 4y motocykle, ja dwóch kolegów z Żywca i jeden kolega chyba z tego co pamiętam to łodzi. Umawiamy się za Bielskiem w Czechowicach na KFsyfie i tam w trójke jak na razie jedziemy na spotkanie do Szczecina z 4ym uczestnikiem. Po drodze zahaczamy o moje rodzinne strony czyli Gorzów WLKP i tam robimy dłuższą przerwe. prom chyba mamy około 22ej wiec czasu jak marasu. Przed Szczecinem zatrzymujemy sie w spożywczaku przy drodze i ty zayważamy pewną prawidłowość, że jak wychodze na droge to auta hamują to pewnie przez moją kamizelke hehehehe więc mamy niezłą zabawe prze parenaście minut. Z butelki coca coli robie prowizoryczny radar i ubaw mamy po pachy.
ala 003.jpg
Do Szczecina dojeżdżamy wieczorkiem, zrobiliśmy prawie 700km więc czas odpocząć a tu jeszcze trzeba zakupic alkohol i piwo bo prom ponoć długo płynie. Po zakupach kupujemy bilet ale okazuje sie że ja mam najdroższy bo mam motor i pasażera więc pytamy katolików w autach czy ktoś weźmie do auta jedną osobe, oczywiście nikt nie może zabrać więc pozostaje najdroższa opcja, kupujemy bilety wjeżdżamy i mocujemy motocykle do pokładu.
ala 005.jpgIMG_0073.JPG
Napromie jak to na promie troche za dużo wypiliśmy i rano jest problem kolega nie chce wsiadać na motor więc mu ładnie tłumaczymy że musi chociaż do pierwszej stacji benzynowej. W Ystadt jest zimno i mgła jest tez bardzo wcześnie, no nieźle sie zapowiada dopiero zjechaliśmy z promu a tu już pogoda niefajna. Udaje nam sie szybko znaleźć stacje benzynową, jest miło są ławeczki stoliczek robimy śniadanie i odsypiamy nonce alkoholizowanie, niestety nie nadługo ktoś napuścił na nas mordercze kaczki zza rogu wyłaniaja się wredne kaczory atakują nasze zapasy kanapki trzymając w reku trzeba trzymać nad głową bo kaczory podskakują i wyrywają żarcie.
IMG_0084.JPGDSCF0005.JPG
Zaczynamy je ignorować ale one dobrze się znają na turystach nie chcemy sie dzielić z jedzeniem to wypad z naszej stacji benzynowej, w koncu pakujemy sie i jedziemy, plan napięty musimy zrobić 8000km w dwa tygodnie, więc czas nagli następny przystanek chcemy zrobić w Oslo. Jedziemy cały czas w mgle i mżawce ale nie jest źle, jedzie sie fajnie każdy sie rwie żeby zobaczyć już Norwegie i nakarmić fiordy i zobaczyć norweskie papużki fiordowe hehehehe. niestety plan nie wypalił jest brzydko jedziemy prawie że zgodnie z przepisami jest zimno beznadzieja trza było do chorwacji pojechać, powoli rozglądamy sie za kampingiem.
ala 022.jpgala 024.jpg
Znajdujemy ładny kamping bad jeziorkiem robimy kolacje potem wypijamy wszystkie piwa jakie mieliśmy potem wypijamy wódke a potem rum, szkoda bo był to żelazny zapas na nordkap w razie zimna a my go już wypijamy w Szwecji hehehehe. Turyści chodzą i kręcą głowami z niedowieżaniem że tyle można wypić, co po niektórzy nie mają siły rozbić namiot więc traktuja go jak śpiwór wpełzając do niego hahahaha. Nasze wcześniejsze próby wykompania sie w jeziorku skończyły się spacerem w kąpielówkach po molo, tam zauważamy dwie małe dziewczynki które mają głowe ryby na sznurku z klamerką i tak co chwile wkładając to do wody wyciągaja coś z niej podchodzimy bliżej zainteresowani.

Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 15:38
rafalkefir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem