Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16.11.2010, 17:20   #44
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie

wyjeżdżając ze Swanetii na dobre żegnamy się z wysokim Kaukazem. W tym miejscu przyda się ballada Bułata Okudżawy, w którego żyłach płynęła gruzińska krew

A tu już dolina w pobliżu Mestii
Tak się wygląda po jeździe jeden za drugim na szutrach


Za Mestią, w stronę Zugdidi czeka nas jeszcze długa, paskudna, dziurawa droga. Dziur jest tyle, że nie ma sposobu na ich omijanie. Cały czas niemiłosiernie przeklinając wpatruje się w piękne widoki i mój biedny, po raz kolejny pękający stelaż.


Zajeżdżamy w nocy do Poti sprawdzić prom na Ukrainę. O promie nikt nic nie wie.. W środku nocy stoimy na mieście i Sławek jak zwykle walczy z nawigacją. Z pomocą o dziwo przychodzi nam policjant, który najpierw wypytuje nas co tu robimy, a gdy odpowiadamy, że szukamy miejsca na namiot dzwoni do kogoś i każe jechać za sobą. Tak więc w asyście radiowozu na sygnale przejeżdżamy przez miasto. Po 15 minutach dojeżdżamy nad jeziorko na kompletnym odludziu. Policjant zapytał się czy nam się podoba i powiedział, że jeśli byśmy czegokolwiek potrzebowali to żeby dzwonić na policję i oni w 2minuty do nas przyjadą. Jestem w szoku

Na drugi dzień w strugach deszczu dojechaliśmy jeszcze raz do Poti i dowiedzieliśmy się, że prom jest remontowany.

Palmy przed portem w Batumi. Na prom w Batumi trzeba czekać przez 4dni. Stwierdziliśmy, że za 4dni to w Polsze będziemy i postanawiamy wracać na kołach.

Ostatnio edytowane przez JARU : 16.11.2010 o 17:22
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem