Panie i Panowie
Dla mnie istnieją 2 typy motorków: użytkowane w Europie i poza. Niech każdy z was wysili wyobraźnię: jesteśmy w Burkinia Faso, Mongolii, gdzieś w Indochinach czy innej wspaniałej dupie. Drobna usterka elektroniki !
? Pakujemy się do plecaka i mamy nadzieję że to co zamówiliśmy dotrze w terminie, w dobrej kondycji i czy aby na pewno będzie to zamówiona część. Mamy 2 tygodnie na zwiedzanie okolicy w wersji optymistycznej. Roweryści pedałują z ciężkimi stalowymi ramami made in Holand, a osprzęt kupują za straszną kasę gdzieś na Ebayu z czyszczonych magazynów. Niektórzy twierdzą że nowy osprzęt zużywa się pod wpływem grawitacji. W stepy Azji czy pustynie Afryki nie jeździmy nowymi merolami, czy BMW. Tam radzą sobie stare defki i toyoty, starsze niż niejeden z nas. W Mali nie było np szansy na dętkę 21". Innych taili też nie ma. Są spawarki, młotki, śruby, nakrętki, drut. Faktem jest że wiele detali zostało zastąpionych plastikiem, a elementy stalowe aluminium. Dość zaawansowane i dopracowane mechaniczne układy zasilania zastąpiła wątła chińska elektronika, a rzetelną konstrukcję gadżeciarstwo. Spójrzcie pod podwozie starego range i nowego. Oczywiście komin z Europą w tle, krzaki i mokradła dają wiele satysfakcji i tu możemy się spierać o wyższości świąt