To ja tez sie przyznam ze rozpoczynam walke z PZU . Tuz przed wyjazdem na miesieczny urlop upolowalem yarisa ktory mi na czerwonym wyjechal. Szkody nie są duze na pierwszy rzut okiem o motor. popekane owiewki , kierownica krzywo--chyba zgiete lagi costam obciera. Teraz wrocilem i zaczyna sie zabawa. Pan wycenil moto na 4700 zl...szkody na 4500 wiec likwidacja i propozycja kwoty bezspornej 2300.
W wycenie pan zapomnial ze motocykl ma pare dodatkow podbijajacych cene..jedynym ktory uwzglednil byl bagster skorzany na zbiornik jego zdaniem wart 60 zl
) ...
pozdrawiam walczacych