Bardzo zdenerwowany policjant wraca do domu. Od progu woła Jasia i chce zobaczyć jego dzienniczek. Smutny Jasio idzie do mamy i mówi: Mamo, tata chce zobaczyć mój dzienniczek, a ja dziś dostałem dwóję.
Nie bój się synku, masz tutaj 20 złotych i włóż je do dzienniczka.
Jasio zrobił jak doradziła mu mama i podaje dzienniczek tacie.
Ojciec odsapnął ze spokojem: Uff, przynajmniej w domu wszystko jak należy...
Rozmowa kwalifikacyjna o pracę:
-Gdzie pan wcześniej pracował?
Służyłem w armii. Byłem w marines.
-Uczestniczył pan w jakimś konflikcie wojskowym?
-Owszem byłem 2 lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek...
-To znaczy?
-Granat urwał mi jaja.
-W porządku. Zatrudniam pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00. Pana stanowisko będzie już gotowe.
-Na 10:00? Tak późno? Wie pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Inni też pracują od dziesiątej?
-Wie pan...W zasadzie zaczynamy od siódmej, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się po jajach i zastanawiamy się, od czego by tu zacząć...
|