krym
szkoda, bo ja z racji urlopu jestem zmuszony startowac jeszcze w tym tygodniu i to sam niestety, bo partner motocyklowy kolejny raz odpadł z powodów biznesowych.Dajcie który znać, czy solo to nie jest zbyt duże wyzwanie dla laika w zakresie mechaniki, na tamte tereny.Rok temu przeleciałem z Rumunii przez zach.Ukrainę, nie powiem, ciekawe przeżycia szczególnie w temacie dróg, a właściwie ich brakiem. Na milicję nie natknąłem się, więc jedno doświadczenie mniej. Czekam na odzew.
|