ja w piatek lece do Wloch - najpierw Rzym, potem Toskania. Spal bede pewnie z zona, bo to proba pogodzenia jej sluzbowego wyjazdu z moim mikrourlopem.
piatek lece w gory sowie, do wuja, przekimac.
w sobote chce wyladowac w okolicach Triestu, koniecznie gdzies nad morzem. O ile tradycyjna burza nie zmeczy zbytnio.
W niedziele Roma, od poniedzialku Toskania. Wracac zaczynam w piatek.
Mam anakee, wiec szalenstw nie bedzie.
Jesli jakos Ci po drodze, to smialo - u wuja znajdzie sie miejsce i dla Ciebie, a dalej bedziemy jakos improwizowac.
|