No więc tak, bylim dojechalim, wrócilim. Droga tam Warszawa Ciechanów Przasnysz Szczytno Mrągowo Giżycko
P1010050.jpg
Powrót Giżycko Mrągowo Spychowa Ostrołęka Pułtusk Warszawa. Było zarąbiście 290 km w jedną stronę. 6 godzin jazdy. Dwa lądowania. Na cholerę mi tylne podnóżki.
P1010076.jpg
Kilka razy pod górkę musiałem pomagać nogami (na listonosza)bo nie dawało rady. Temperatura ok -9. Od Przasnysza do Mrągowa po śniegu.
P1010064.jpg
Z powrotem do Spychowa po czarnym. Potem padał śnieg. Od Ostrołęki po białym do samej Warszawy. Najgorzej utrzymane drogi to stolica. Ślizg synchroniczny na Modlińskiej. W sumie ok 600 km. 3 lądowania. Motomówki są w piteczkę. Sprawdziły się
pierwsza klasa. Dzieki Ola. Straty; podnóżek i kierunek. Kurde, wywracam się tylko na prawą stronę. Gmole HB najlepsze na świecie.
Na deser motozgon roku
P1010115.jpg