Jak najlepiej przygotowac się do jazdy na motorze, nie mając motoru
Poza koszem i jako pasażer nigdy motocykla nie prowadziłem... a będę:)
Za nim do tego dojdzie chciałbym się jakoś "fizycznie" przygotować. Otóż, w praktyce będe miał możliwość sprawdzić się dopiero na jesień przyszłego roku. Dodam, żem wiekiem zaawansowany ale duchem świeży. Czy jest jakaś korelacja między rowerem a motocyklem? Zresztą każdą sugestię w temacie przyjmę... oczywista z godnościom osobistom;) |
Parę miesięcy temu zacząłem jeździć i tak na szybko mogę Ci powiedzieć, że po pierwszych kilkugodzinnych jazdach w terenie na stojąco najzwyczajniej w świecie miałem zakwasy w nogach :) Nie wiem jaki tryb życia prowadzisz, ale jeżeli niezbyt aktywny to śmiało możesz wcześniej potrenować na siłowni, biegać, czy co tam jeszcze - przygotuj mięśnie na nowe doznania :)
Ja jeszcze poczytałem przed zakupem - trochę zeszło od znalezienia tego forum do zakupu motocykla - wątki o technice jazdy, pooglądałem filmiki o przeciwskręcie, itp. To na pewno też pomogło, przynajmniej zobaczyłem że coś takiego istnieje i od razu na starcie mogłem wykorzystać, a nie wymyślać samemu jak wykonywać manewry. I chyba tyle. Dopiero w siodle zaczniesz czuć o co chodzi. |
Elwood nie pij tylko mniej, a będzie dobrze.
Jak przyjadę na Biesowisko to Ci kilku lekcji udzielę ale i zakwasy możesz mieć i żebra połamane, jak ostatnio, a i du....a może boleć!!!:):):) Co to jest przeciwskręt? Niech mi do cholery ktoś wytłumaczy bo już 20 lat jeżdże i nigdy o czymś takim nie słyszałem. |
Cytat:
No! najpierw to czeba na motocykl wsiaść i pojechać sobie :haha2: Ja z kolei wiekiem świeższy, duchem nieco bardziej zaawansowany:p Na początku proponuję Ci pojeździć na jakimś placu, z dala od ruchu drogowego... ew. polie:lol8: W sumie dobrze że czytasz... ja to właśnie wsiadłem na motorynke i po prostu pojechałem:p wiedziałem jedynie gdzie gaz, sprzęgło i hamulce:) Cały i zdrów zsiadłem z motorynki:brawo: Gdzieś z 8 lat temu to było. Czy jest różnica między motocyklem a rowerem... hmm między rowerem a jakąś małą 125-tką to niewielka ale między rowerem a Królową... jeśli będziesz myślał że nie to możesz się przeliczyć...:vis::p Co do przeciwskrętu to gdzieś o tym widziałem topik na forum, tym takim największym motocyklowym :p Powodzenia życzę :beer2: |
Cytat:
|
Cytat:
|
ten sezon to mój pierwszy na afri i w ogole na większym moto (wiekszym = nie wsk i jej pochodne) Do sprawy trzeba podejsc tak jak mozna wyczytać w podpisach forumowych Kolegów
1. Jezdzij motocyklem tak jak byś chciał żeby Twoje dzieci jezdziły 2. Motocykl jest jak M M - nie dla idiotów Ja sobie przeczytałem Motocyklistę doskonałego i nawet nie zdawałem sobie sprawy ze teoria jest tak ważna. Zadbaj o dobre ciuchy - nie oszczędzaj. Jeżdząc w grupie staraj sobie ja tak dobrać żeby zrozumieli ze jestes początkujący i że MASZ JECHAC Z PRZODU!!!!!!!! Staraj sie nie przeceniać - 230 kg potrafi zalać dupe potem MOże do tematu podszedłem troche po matczynemu (czy jak tam sie to pisze) ale wystarczy mi historii o znajmoych których już nie ma..... Chciałbym żeby starsi wiekiem i starzem dopisali cos do listy bo Kolega rozpoczął fajny wątek |
Zanim ruszysz "w miasto", to proponuje Ci, abyś poćwiczył sobie ruszanie i zatrzymywanie się. Nie w terenie jednak, tylko na asfalcie. Bo to ważna sprawa !!! Jeśli nigdy nie jeździłeś, to może uchroni Cie to od "parkingówy" jakiejś:dizzy:. Ponadto pomoże Ci to oduczyć się patrzenia na kierownice motocykla i szukania, gdzie jest jaki przełącznik, na dojeździe czy to do skrzyżowania, czy to do miejsca, w którym chcesz sie zatrzymać.
Proponuje następujący sposób działania: wyznacz sobie jakiś orientacyjny punkt na drodze, na placu itp., i dojeżdżając, a następnie ruszając z tego miejsca rozglądaj się wokół siebie, tak jakbyś zatrzymywał się i odjeżdżał spod świateł. Raz dojeżdżaj, rozglądaj się i zatrzymuj się całkowicie i ruszaj, cały czas rozglądając się wokół siebie, innym razem dojeżdżaj, rozglądaj się i tylko zwalniaj do prędkości, przy której jesteś w stanie bezpiecznie sprawdzić, czy nic nie jedzie z naprzeciwka, jak np. wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. Wiem, ze dla niektórych Kolegów powyższe ćwiczenie może wydawać się zbędne, żeby nie powiedzieć śmieszne, ale uwierz mi, ze przydaje się i wyrabia pewne nawyki, których "nowicjusze" muszą się nauczyć:oldman:. |
Cytat:
Mieszkam poza miastem, wiec zapoznawalem sie z moto na wiejskich (ale asfaltowych) drogach - i na poczatek wymyslilem sobie trase, na ktorej zawsze skrecalem w prawo :D (czyli w te latwiejsza strone) I sobie ta trasa jezdzilem, za kazdym wyjazdem jakos tak latwiej mi sie jezdzilo, coraz szybciej.. potem trase modyfikowalem, a potem wymyslalem inne trasy, coraz dluzsze. No a potem przyszedl czas na jazde po miescie - na poczatek ten wymyslona (latwiejsza) trasa, i nie w godzinach szczytu :D I tak jakos coraz lepiej mi szlo z tym jezdzeniem.. i zyli dlugo i szczesliwie :haha2::Thumbs_Up: |
Cenne wskazówki, też skorzystam, startuję na wiosnę. A z tym ćwiczeniem startu i zatrzymania, to wcale nie wydaje mi się głupie, niemal wszyscy się przewracają.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:18. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.