Maksymalny przebieg Afryki?
 

Witam,

zastanawiam sie do jakiego przebiegu warto kupowac Afryke? Czyli zeby jeszcze pare dalszych tras zrobic, a nie inwestowac w remont silnika. Oczywiscie biorac pod uwage fakt, ze poprzedni wlasciciel normalne uzytkowal pojazd, tzn. wszystko na czas wymieniane, a motor nie katowany. Na tym etapie nie bede rozpisywal sie o tym, ze trudno taki egzemparz kupic (zostalo to szeroko omowione na forum).
Widzialem w ogloszeniach - sprzedazy - motory, ktore mialy przejechane po 100 000, a nawet jeden egzemplarz 260 000 km - szok!
Czy granica 50 000 - 60 000 km jest dobra? Czekam na Wasze opinie.
Pozdrawiam
Marek

Ponoć wówczas jeszcze afra jest nie dotarta....:D

w naszym kraju stało się niezwykle modne kręcenie przebiegów i dostać egzemplarz od naszego rodaka handlarza z orginalnym przebiegiem jest niezmiernie ciężko (oczywiście są jednostki uczciwe), afryka lubi jeździć i nabijać kilometry i może zrobić tego bardzo dużo. Lepsza Afri ze 100 tys orginalnego serwisowania niż 30 tys z wątpliwego źródła, chyba że dla lepszego samopoczucia.

Najlepsze osiągi VS przebieg to jakieś 70/80 000km. Przy 50 000km to jeszcze chyba moto nie jest do końca dobrze dotarty. Jedne się sypią przy 100 000km inne przy 200 000km. Zależy kto jak używał. Bardziej od przebiegu zwróciłbym uwage na kompresje w cylindrach i stan rozrządu i mamy czarno na białym :Thumbs_Up:

Tak żeby się wtrącić jako nowicjusz ;) znalezione w motoscout.de:
http://www.motoscout24.de/Public/Det...?id=dzgkigozzt,
u nas niektórzy samochodów się boją z takim przebiegiem :D

Za tydzien pewnie bedzie na allegro z przebiegiem 60000km :D

gerard to samo własnie miałem napisać.
Na forum VaraderoClub prezes bogdanbc ma w varanie '99 nalatanie grubo ponad 200tyś. i podobno silnik zegareczek. Sam spotkalem się kiedyśz trampim który mial 170tyśz książką serwisową.Sprowadzil go gośc którego znam. przejechałem się i byłem pod wrażeniem ze silnik malina. Początkowo bujal się ze sprzedażą z faktycznym przebiegiem żeby po okolo 3 miesiącach w którcyh nie było ani jednego telefonu cofnąć licznik i podać że jet po prostu 56tyś. Poszeł z miejsca. Podejrzewam ze jeszcze jakiś wielbiciel z forum TA na nim jeździ bo maszyna była super sam go mialem brać. Większośc sztuk w Pl właśnie tak wygląda że przyjechały z niemcowni czy z Wloch mając pod 200tyś km a dziwnym trafem po dotarciu do polski maja po 50-60tyś i nie wazne czy moto ma 4-5 lat czy 14-15 zawsze ma podobny przebieg. Dlatego twierdze że polski klimat bardzo sprzyja motocyklom i samochodom bo tu nawet kilometry wolniej lecą.
Pozdrawiam i dobranoc.To pisal jo BAZA;)

Co prawda to prawda:). Trafny tekst.

mały offtop...
Ja kiedyś ustawie sobie :dizzy: tak 1 000 km
korekta_hahaha

Jeździłem Bogdana trampkiem. 86r i 265 000km. :at: