Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Wszystko dla Afryki (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=11)
-   -   Wózek boczny (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=385)

MUTT 15.04.2008 09:42

Wózek boczny
 
Przyszedł mi do głowy pomysł nie całkiem nowy - kosz do Afi , czyli wózek boczny .Zawsze byłem przeciwnikiem szerokich moto i z koszem NIGDY nie jeździłem , ale ....chciałbym spróbować .Myślę o jeździe po śniegu i błocie , a kosz byłby głównie 3 punktem podparcia .Raczej nie zamierzam w nim nikogo wozić , głównie bagaż .Proszę o porady i wskazówki , bo moje doświadczenie jest " O " . Najchętniej całą sprawę powierzyłbym jakiemuś Specowi , ale gdzie go szukać...? POMOCY lub doktora coby mi pomysł z głowy wybił . Pozdrawiam Mutt

podos 15.04.2008 10:01

Miałem Urala z wozem 8lat. Z wozkiem jezdzilem wpierwszym i ostatnim roku. Przy czym w ostatnim mialem juz drugie moto, a wozek był do lansu. Jak nie chcesz trzeciej osoby wozic daj sobie siana. Z wozkiem tracisz wszystkie atrybuty motocykla.

EGON 15.04.2008 10:10

Cytat:

Napisał podos (Post 3923)
Miałem Urala z wozem 8lat. Z wozkiem jezdzilem wpierwszym i ostatnim roku. Przy czym w ostatnim mialem juz drugie moto, a wozek był do lansu. Jak nie chcesz trzeciej osoby wozic daj sobie siana. Z wozkiem tracisz wszystkie atrybuty motocykla.

... się nie zgodzę...:hello: jazda z woozem daje nowe możliwości i doznania... trzeba tylko umieć z tym latać...:rules::D

podos 15.04.2008 10:22

nie no mozna oczywiscie robic zwroty w miejscu (lecą szprychy w kole) wyprzedac autobus w wozkiem w gorze (ku uciesze tłumu), wpaść se do rowu na zakrecie... Wszystko to mozna jak sie ma 18 lat. Mutt jest zdaje sie statecznym dzentelemenem...

wasilczuk 15.04.2008 10:42

myślałem o tym dużo. analizowałem i zasięgałem porad znawców tematu ( w tym naszego wielebnego Pastora) afryka i wózek to jak krzyżówka kaczki z koniem.
dlaczego?:
-żaden seryjny wózek boczny nie ma takich skoków zawieszeń żeby grało z afryką,
- problem z dorobieniem mocowań do ramy at,
- masa i wysoki środek ciężkości królewny będzie podnosił każdy wózek przy lekkim podbiciu czy skręcie w prawo;
- jeździć to będzie każdy motor z każdym wózkiem tylko jak a to już inna bajka.
na zachodzie jewropy są firmy, które specjalizują się w przebudowie moto i doczepianiu sidecarów. kosztuje to chore pieniądze. lepiej wydać pare złotych i kupić sowieta.tak jak pisał podos szkoda kół, łożysk, zawieszeń i ramy.

EGON 15.04.2008 10:52

... mam takiego znajomka któremu szkoda kupić fajne TV... - bo za jakiś czas na pewno będą tańsze... i tak "kupuje" już od 3-4 lat:D

wieczny 15.04.2008 11:16

Chyba dwa lata temu pomagałem ojcu popełnić takie coś: http://img186.imageshack.us/my.php?image=img8868de5.jpg.
Nie powiem, że się jakoś identyfikuję z tym pomysłem ;), ale robota była ciekawa. A co jeszcze ciekawsze - to jeździ. Dawcami były 3 pojazdy, nie licząc motocykla bazowego. Kosz jest na sztywno z motocyklem, bo o to chodzi w jeździe z koszem.

Ja do AT bym kosza nie przyczepił, no ale jestem w inne sytuacji - Ural z koszem też stoi w garażu. Choć na razie robi za wieszak na pranie, to jest i stoi :).

Pastor 15.04.2008 14:00

Cytat:

Napisał podos (Post 3923)
Z wozkiem tracisz wszystkie atrybuty motocykla.

To jest prawda

Cytat:

Napisał EGON (Post 3928)
jazda z woozem daje nowe możliwości i doznania...

To też jest prawda.

Każdy ma swoją prawdę i nie ma sensu się nawzajem nawracać.

Dla mnie zaprzęg łączy w wyjątkowo złośliwy sposób wszelkie wady motocykla i samochodu i dokłada kilka nowych. Ale daje też i 2 zalety:
1. Można brać 3-ciego ludzia
2. Nie wywala się sam z siebie na śliskim
I dlatego własnie uporczywie klecę sobie kibel do krowy na bazie dnieprowskiego, choć jestem świadom, że krowa raczej go nie polubi :o

A co do konkretów - jeśli ktoś już się bardzo upiera, to można pożenić AT z koszem.
Posłuże się uwagami Sir Wasilczuka;
Cytat:

Napisał wasilczuk (Post 3935)
-żaden seryjny wózek boczny nie ma takich skoków zawieszeń żeby grało z afryką.

Więc trzeba zmienić cały sposób amortyzacji. U mnie będzie leżący amor od NTV z hydrauliczną regulacją napięcia sprężyny. Skok koła ok 150 mm po nastawieniu ogranicznika o którym poniżej. Przy okazji całe łożyskowanie wahacza trza było przebudować...

Cytat:

Napisał wasilczuk (Post 3935)
- problem z dorobieniem mocowań do ramy at,

Więc trzeba zbudować tzw. ramę pomocniczą - taką U-belkę do której przymocowane są zaczepy wózka, a dopiero tą hilfsramę mocujemy do ramy motura w kilku punktach węzłowych. U mnie w 8-miu pkt. Dzięki temu nie powinna się odkształcać rama motura. Przynajmniej nie tak bardzo - bo napręzenia w główce ramy i tak będą nie do skasowania

Cytat:

Napisał wasilczuk (Post 3935)
- masa i wysoki środek ciężkości królewny będzie podnosił każdy wózek przy lekkim podbiciu czy skręcie w prawo;

Więc trzeba wsadzić regulowany ogranicznik skoku wahacza, tak żeby prawie do zera skasować skok ujemny w zależności od obciązenia. To trochę pomaga. Trochę...
Gorszym zjawiskiem jest podnoszenie tylnego koła motura w lewoskrętach... Jedno i drugie można zmniejszyć ustawiając własciwą gemometrię tego cholerstwa.

Trza jeszcze rozwiązać parę innych problemów. U siebie mam w kiblu koło tylne z GSa - dzięki czemu bedzie wspólny zapas no i nie musze się martwić o ruskie szprychy. Do tego tarczowy hebel, tylko podzielnik siły hamowania jeszcze musze zrobić. No i amortyzator skrętu, ale to już pikuś.
O ile dożyję końca tej walki, to wyniki powieszę na Boxer-Motor i dam tutaj znać.
Jak się komu wydaje, że to dużo roboty, to niech przeanalizuje co ciekawsze konstrukcje z TEJ STRONY. Od razu widać, że poważny sprzęt ma nie tylko przedni zawiech na wahaczu pchanym, ale wogóle CAŁĄ ramę budowaną od podstaw jako sidecar.

Cytat:

Napisał wasilczuk (Post 3935)
lepiej wydać pare złotych i kupić sowieta.

I dołożyć parę zeta za silnik od BMW R80. I już masz dzielnego w terenie sprzęta, z napędem na koło kosza i wstecznym biegiem. Gawiedź będzie z nabożną czcią mówić - Patrzaj Stefan: SAHARA jadzie... a Twoja AT zostanie ocalona :D

MUTT - jesli Ci ta desperacja nie minie, to spróbuje Ci namotać firmę z Poznania (chyba), która za rozsądne pieniądze zepsuje Ci Afrykę za pomocą dowolnego kosza. :rolleyes: Ale zastanów się jeszcze :oldman:

Zdrowia!
:hello:

Bonjour 15.04.2008 21:53

A mnie sie zdaje że zembatka zdawcza tego by niewytrzymała, skoro z sama afri sobie niebardzo radzi :)
To znaczy wałek zembatki zdawczej

7Greg 18.04.2008 10:53

Kiedyś na szlaku widziałem coś takiego. :dizzy:
Chłop miał potrzebę bo woził dzieci i żonę.
Opowiadał, że zrobił to we Francji w jakiejś firmie specjalizującej się w tych tematach i ma na to homologację.
Może MUTT przyda Ci się jakieś rozwiązanie :Thumbs_Up:


http://tarcu.com/Preview/00053.jpg


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:52.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.