Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   (2018) поездка b Памир - czyli opowieść o tym, jak Gienia, Efcia i Słoń Dominik Pamir zdobywali (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=37727)

Komar 10.09.2020 09:01

Pisz dalej relację.
Jak tam smoła przyklejona do kombinezonu? Nie próbowaliście jej zmyć benzyną ekstrakcyjną lub zwykłym masłem? Jak byłem mały i wytaplałem się w smole, byłem myty zwykłym masłem.

El Komendante 10.09.2020 09:24

Cytat:

Napisał Komar (Post 696710)
...
Jak tam smoła przyklejona do kombinezonu? Nie próbowaliście jej zmyć benzyną ekstrakcyjną lub zwykłym masłem? Jak byłem mały i wytaplałem się w smole, byłem myty zwykłym masłem.

Oto to.
Jak komu kapnie smoła z dachu na głowę, to nim (tak czy owak) glacę ogoli na łyso, miast benzyny niech użyje masła.
Tak czy owak, polecam artykuł:
http://renowacjaposadzek.pl/blog/kask-enfilda/
mam nadzieję, że trolik się nie obrazi. O kasku enfilda będzie.

trolik1 10.09.2020 21:42

16 sierpnia rozpoczęliśmy wyjazd z Górnej Doliny Narynia. Od samego rana miałem kłopoty żołądkowe, ale w swej głupocie myślałem, że uodporniłem się na azjatyckie bakterie w zeszłym roku i po małych sensacjach żołądkowych będę miał spokój.

Wyjeżdżając z doliny spotkaliśmy koreańskiego rowerzystę, który był w podróży dookoła świata. Pełen szacun!!
https://lh3.googleusercontent.com/8K...=w1225-h689-no
Po wjeździe do Narynia skierowaliśmy się do biura CBT w celu odbioru permitów na strefę przygraniczną. Po 10 minutach było to..... mniammmmm
https://lh3.googleusercontent.com/a_...w=w919-h689-no
Pierwszy od kilku kilku dni porządny posiłek był super smaczny, ale oddałem go kilkanaście minut później...

W międzyczasie okazało się, że Radzio złapał gumę-na szczęście byliśmy jeszcze w Naryniu więc sprawa została szybko załatwiona. Nastepnie skierowaliśmy się z stronę chińskiej granicy, gdzie czekało nas spotkanie z jeziorem Kol Suu. Do jeziora był jednak kawałek drogi i musieliśmy rozbić się na biwak po drodze. Moje samopoczucie było już wtedy kiepskie-co pół godziny musiałem zatrzymywać się na 2-kę i byłem coraz słabszy.
https://lh3.googleusercontent.com/e8...=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/_e...=w1280-h509-no
https://lh3.googleusercontent.com/VA...=w1230-h689-no
Całą noc miałem gwałtowne rozwolnienie i w końcu zacząłem brać nifuroksazyd i inne chemikalia, jednak rano obudziłem się niezdolny do dalszej jazdy. Na domiar złego okazało się, że złapałem gumę.
https://lh3.googleusercontent.com/TQ...=w1225-h689-no
Po raz kolejny okazało się, że kozaki z Wybrzeża to najlepsi kompani na świecie-chłopaki dali mi swoją wodę i bez wahania zabrali moje koło rano i pojechali szukać szinomontażu. Wrócili pod koniec dnia z naprawionym kołem!!! Okazało się, że w wioskowym szinomontażu nawet 120-kilogramowy specjalista posługujący się 1,5-metrowym łomem miał problem ze zdjęciem Mitasa E09.....w końcu jednak udało się, a chłopaki po drodze upolowali nawet zakupy!:-).

Moim zdaniem ta opona nie nadaje się na długie wyprawy - ciężko ją zdjąć i łatwo przebić. Ostatnio na Ukrainie miałem dokładnie taki sam przypadek z tą oponą...

Wieczorem poczułem się lepiej i cieszyłem się na dalszą jazdę kolejnego dnia

Emek 11.09.2020 08:34

Cytat:

Napisał trolik1 (Post 696839)
Całą noc miałem gwałtowne rozwolnienie i w końcu zacząłem brać nifuroksazyd i inne chemikalia, jednak rano obudziłem się niezdolny do dalszej jazdy.

To jakieś fatum tego zadupia. Miałem dokładnie takie same przypadłości w Naryniu w zeszłym roku. Zresztą nie tylko ja ale jeszcze parę innych członków ekipy. Lecieliście przez przełęcz Arabel i potem tą wielką doliną?

matjas 11.09.2020 09:39

Pół biedy, że kichę urywa na zadupiu. Pomyśl o centrum wielomilionowego miasta i korkach w upale :D :D :D

redrobo 11.09.2020 10:30

Cytat:

Napisał matjas (Post 696878)
Pół biedy, że kichę urywa na zadupiu. Pomyśl o centrum wielomilionowego miasta i korkach w upale :D :D :D

Podlaskie lekarstwo dostalo pelnoprawny atest. W naszej ekipie wszyscy pili. Non stop. Ale tylko polowa srala po skalkach. Wiec wyszlo na jaw kto pil jakby mniej:)

El Komendante 11.09.2020 10:44

Cytat:

Napisał redrobo (Post 696895)
Podlaskie lekarstwo dostalo pelnoprawny atest. W naszej ekipie wszyscy pili. Non stop. Ale tylko polowa srala po skalkach. Wiec wyszlo na jaw kto pil jakby mniej:)

Bimber 60%, to podstawowy produkt do dezynfekowania jelit. Zaraz po nim coca cola.
Nifuroksazyd działa mega skutecznie ale przy poważniejszym zatruciu tak czy owak wymaga doby odpoczynku, w sensie zwolnienia z prac terenowych.
Te trzy produkty powinny być podstawowym wyposażeniem podróżniczej apteczki. Cole pijesz, kiedy prowadzisz.

matjas 11.09.2020 10:46

Czyli bimber z colą powinien działać CUDA ! :D

Lolex 11.09.2020 10:50

"Najbardziej boję się wódki z colą, bo po wódce z colą niczego się nie boję" ;)

trolik1 11.09.2020 19:38

Cytat:

Napisał El Komendante (Post 696899)
Bimber 60%, to podstawowy produkt do dezynfekowania jelit. Zaraz po nim coca cola.
Nifuroksazyd działa mega skutecznie ale przy poważniejszym zatruciu tak czy owak wymaga doby odpoczynku, w sensie zwolnienia z prac terenowych.
Te trzy produkty powinny być podstawowym wyposażeniem podróżniczej apteczki. Cole pijesz, kiedy prowadzisz.

Nie piję alkoholu, wiec pozycja 1 z twojej listy odpada:-). Pozycja 2 była stosowana, ale z marnym rezultatem. Dopiero pozycja 3 załatwiła sprawę :-)
pozdrawiam trolik


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:38.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.