Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Zdążyć przed asfaltem, czyli Oman 4x4 [2016] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=26144)

jagna 16.03.2016 19:04

Zdążyć przed asfaltem, czyli Oman 4x4 [2016]
 
Odcinek 0, czyli inaczej zajawka ;)

- Oman? To gdzieś w Afryce?
- Do Arabów? Teraz? Nie wrócicie w całości!
- Jagna, a burkę już kupiłaś? I będziesz chodzić dwa kroki za Rafem?
- Będziecie lecieć nad Syrią czy Irakiem? A nie, to w Turcji ostatnio strzelają do samolotów, przepraszam…

Projekt „Oman” nie spotkał się z wielkim entuzjazmem wśród naszych znajomych ;)

Musieliśmy jednak przekonać się na własnej skórze, i teraz z czystym sumieniem możemy powiedzieć:
Oman nie leży w Afryce, do samolotów i ludzi się tam nie strzela, a my wróciliśmy w całości.

I był to jeden z najbardziej udanych moich wyjazdów ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-V...2/DSC08386.JPG

PS. Nie odpowiem na najczęściej zadawane pytanie: „skąd wytrzasnęłaś ten Oman?”. Po prostu nie wiem ;)

wojtekm72 16.03.2016 21:34

Są relacje, coś się dzieje. Się czyta. Brawo.

zaczekaj 17.03.2016 07:04

Dalej, dalej!

wytapatalkowano

jagna 17.03.2016 20:06

Odcinek 1, czyli jak sójki za morze, ale w końcu wyruszyliśmy

Idea omańska pojawiła się koło października, do dziś nie wiadomo skąd i jak.

Ponieważ najtrudniej wycofać się z pomysłu, o którym wszyscy wiedzą, nie omieszkałam pochwalić się nim na zielonogórskim motocyklowym piwku.

I dzień później dzwoni do mnie kierowniczka BMW R1100GS, czyli Lilka.
-€žSłuchaj, wy tak serio z tym Omanem? A nie szukacie towarzystwa może?

No i teraz wycofać się jeszcze trudniej ;)

Po chwilach zwątpienia (zamachy w Paryżu :dizzy:) Jagna stwierdza w styczniu: o zamachach w Omanie nic mi nie wiadomo, polecimy liniami arabskimi, do swoich strzelać nie będą.

I kupiliśmy 4 bilety Berlin -€“ Doha -€“ Muscat na Quatar Airlines :D
Do tego szybka rezerwacja największego dostępnego 4x4, czyli Toyoty Land Cruiser, kupno przewodnika i mapy (ha, ha...) i mały research online.

Mały research wykazał po pierwsze, że do Omanu wszyscy jeżdżą z małymi dziećmi.
Hm. Tego załatwić się raczej już nie da. Trudno.

Pod drugie -€“ noclegi są przeraźliwie drogie. Tu akurat łatwo zaradzić - €“bierzemy namiot.

Po trzecie -“ pełza i łazi tam sporo jadowitych zwierzątek.:osy: No cóż, będziemy uważać. (ha, ha...)

Po czwarte -€“ Omańczycy jeżdżą jak wariaci. No to pojedziemy w offa ;)

Przed wyjazdem trzeba się nieco poznać, więc umawiamy się na przegląd swoich garaży.
Mamy więc 2 x BMW (Jagna i Lilka), AT (Raf) oraz KTM (Stachu). BMW jak zwykle górą ;)

Wieczorny odlot z "€žzielonogórskiego"€ lotniska, czyli Tegel w Berlinie nie mógł odbyć się bez Fassiego. Butelka czerwonego wytrawnego poszła na raz ;)
No cóż, czekało nas w końcu 10 dni całkowitej abstynencji...

Na pokładzie najlepsze "In-flight safety video" jakie widziałam:



Quatar Airlines dostarczyło nas bezproblemowo do Muskatu wczesnym lutowym rankiem.


Jedna pani w hidżabie wymieniła nam $$ na riale, druga sprzedała wizę, a trzecia wbiła pieczątkę.
Hm, może jednak nie będzie tak konserwatywnie-islamsko?

Znajdujemy swoją wypożyczalnię aut (zwykły, międzynarodowy Budget) , pokazujemy rezerwację i powoli przestawiamy się na arabski tryb działania.

Mija pół godziny.
-€žMożemy zobaczyć raz jeszcze Pani rezerwację?

Kolejne pół.
-€žJuż chwileczkę, tylko najpierw znajdziemy samochód tamtego pana...

Stachu przysypia na siedząco, Lilka na stojąco, Jagna przy ladzie. Raf udaje, że nie śpi.

Uff, po dokładnie 2 godzinach dostajemy kluczyki. A dokładniej Jagna, bo rezerwacja poszła z jej karty.

Toyota jest wieeeelka. I o to nam chodziło ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-j...2/DSC08285.JPG

Co prawda specjalnie szukaliśmy takiej z manualem, a tu automat.
Ale na myśl o powrocie do okienka szybko stwierdzamy: niech będzie.

W tej samej chwili Raf uświadamia sobie brak jakichkolwiek dokumentów oprócz paszportu. Czyli prawa jazdy też. :mur: Trudno.

Pierwszy przystanek:€“ zakupy żywieniowe. Idziemy na łatwiznę i wklepujemy do GPSa zapytanie o centrum handlowe.

Najważniejszy zakup:€“ kartusze do kuchenki. Niestety te, które były w bagażu Lilki zamieniły się w urzędowe pismo od niemieckiego Zollamtu :umowa:

Pasujących kartuszy brak, nie zostaje nam nic innego, jak zainwestować 9 riali w nową kuchenkę.
Wybieramy znany murmański model:

https://lh3.googleusercontent.com/-1...2/DSC08306.JPG

Do tego kawał blachy oraz węgiel drzewny na grilla (drewno to towar mocno deficytowy) i możemy jechać w dzicz :D

Na razie jednak musimy przedrzeć się przez cywilizację, czyli przemieścić 100 km autostradą.

Zasypiamy po pół godziny, łącznie z kierowcą. Zjeżdżamy na drogę alternatywną, wzdłuż morza. Od razu lepiej.

Zatoka Omańska jakaś zielonkawa:

https://lh3.googleusercontent.com/-4...2/IMGP4141.JPG

Miejscowi też jacyś inni:

https://lh3.googleusercontent.com/-m...2/DSC08287.JPG

Kilka fajnych muszli przywiozłam ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-K...2/IMGP4143.JPG

W końcu zjeżdżamy z autostrady, zaczyna się ściemniać (jest zima, więc około 19 już całkiem ciemno), czas poszukać ustronnego miejsca na nocleg.
Skręcamy w szuter główny, później szuter boczny, myk za górkę. O, tu może być:

https://lh3.googleusercontent.com/-J...2/IMGP4148.JPG

i za moment ciemno

https://lh3.googleusercontent.com/-p...2/DSC08291.JPG

Premiera grilla, jagnięcina z kością w roli głównej:

https://lh3.googleusercontent.com/-c...2/DSC08305.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-A...2/P2200021.JPG

a jutro zaczynamy prawdziwą jazdę, czyli góry i bardzo boczne drogi ;)

cdn

Kamyk 17.03.2016 21:03

Dajesz dalej Jagna!

Poncki 17.03.2016 21:29

Ooooo Man, ale wyjazd!

Ostatnie foto to nic innego jak kanibalizm :D

Na ostatnim wyjeździe z trudem udało nam się znaleźć kartusze.
Byliśmy zachwyceni, że w ogóle się udało.
Dopiero po przejechaniu 30 km przyszło mi do głowy, żeby zrobić test z palnikiem.
Niestety wynik nie okazał się satysfakcjonujący ;)

jagna 17.03.2016 22:07

Może i kanibalizm, ale jaki smaczny; )
Jagnięcina z kością to zdecydowanie mój grillowy nr 1.
Szkoda, że u nas to jakieś horrendalne pieniądze kosztuje...

Sylwek_76 17.03.2016 22:42

Miejscowy faktycznie jakiś inny,a i o muszle zazdrosny..

Ropuch 17.03.2016 22:42

Masz Ty dar dziewczyno do opowiadania afterparty :)

jagna 19.03.2016 19:41

Odcinek 2, czyli pierwsze kozy za płoty

Pobudka, kawa pod gołym niebem, ciepły wiaterek zwiastujący jakieś +30 stopni…

Taaaak, dokładnie o taki luty chodziło ;)

Na śniadanie zaznajamiamy się z lokalną florą bakteryjną (to najlepszy sposób na uniknięcie sensacji żołądkowych) za pomocą , hmmm, jogurtu? maślanki? w każdym razie czegoś mlecznego z dodatkiem zielonej papryczki

https://lh3.googleusercontent.com/-P...2/DSC08316.JPG

pakowanie i odjazd:

https://lh3.googleusercontent.com/-P...2/IMGP4150.JPG

Jedziemy kawałek drogą 9 na południe, w stronę gór.

Ciekawe, czy ten napis znaczył coś w stylu „obiekty widziane w lusterku są bliżej niż ci się zdaje” ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-N...2/DSC08325.JPG

jedziemy szeroką doliną, czyli wadi. Albo وادي, jak kto woli ;)

Polski termin to chyba dokładnie ued, ale to oznacza suchą dolinę, która rzadko wypełnia się wodą.
Tymczasem po dnie omańskich wadi z reguły coś tam sobie ciurka.

Droga 9 prowadzi dnem Wadi al-Hawasina.

https://lh3.googleusercontent.com/-N...2/IMGP4159.JPG

Tyle wody! Woda jest krystalicznie czysta, korzystamy więc z okazji i wypełniamy oba bukłaki prysznicowe.

Mosty w Omanie występują jedynie na najnowszych drogach

https://lh3.googleusercontent.com/-G...2/IMGP4166.JPG

Tu już ani śladu po wodzie:

https://lh3.googleusercontent.com/-f...2/IMGP4154.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-_...2/IMGP4157.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-T...2/IMGP4156.JPG

Za miejscowością Ghab mamy pierwszy konflikt mapowo – gps-owy. Czyli jedna mapa pokazuje drogę na lewo, jedna na prawo, a gps obie.
Wybieramy tę bez asfaltu i bardziej krętą ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-a...2/IMGP4175.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-N...2/IMGP4173.JPG

Jagna zaczyna krzyczeć co 100 metrów: stój!

Przecież nie może sobie darować takich pięknych fałdów w skałach ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-P...2/IMGP4152.JPG

albo takiej niezgodności kątowej pomiędzy warstwami:

https://lh3.googleusercontent.com/-H...2/IMGP4177.JPG

i znów fałdy ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-p...2/IMGP4182.JPG

Droga mało uczęszczana,

https://lh3.googleusercontent.com/-c...2/IMGP4183.JPG

choć chyba często równana

https://lh3.googleusercontent.com/-q...2/IMGP4185.JPG

Kózki są wszędzie…

https://lh3.googleusercontent.com/-r...2/DSC08328.JPG

Giewont??

https://lh3.googleusercontent.com/-Q...2/DSC08332.JPG

Czas na lunch w pięknych okolicznościach przyrody:

https://lh3.googleusercontent.com/-V...2/IMGP4191.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-0...2/IMGP4189.JPG

Ekspresowy recykling resztek melonów:

https://lh3.googleusercontent.com/-2...2/IMGP4187.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-3...2/IMGP4192.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-Q...2/P2210073.JPG

Mija nas jedno z niewielu aut, daje po hamulcach i ze środka wychodzi trzyosobowa rodzinka.

Wszyscy zostajemy uwiecznieni na fotach, wypytani, jak nam się podoba itp., itd.

A kobieta na pożegnanie podaje wszystkim rękę. Hm.
Coś się nam tu nie zgadza z opisem Omanu;)

cdn


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:49.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.